G warantuję źródło nieskończonej inspiracji na historie, które można opisać, puścić w świat i wywołać nimi uśmiechy na twarzach rozsianych po całej Polsce (i nie tylko, statystyki mojego bloga pokazują na przykład, że bywają u mnie osoby z Niemiec, Chin, Wielkiej Brytanii czy Danii - to ostatnie to chyba nawet wiem kto :D).
Weźmy na przykład zwyczajne, codzienne rozmowy o różnicach w piosenkach po angielsku i ich polskich tłumaczeniach. Ostatnio u nas na tapecie i w głośnikach ścieżka dźwiękowa z “Krainy Lodu” - swojego czasu starszy syn (6,5l.) był wielkim fanem tego filmu (ja też!), a niedługo sequel będzie miał swoją premierę, więc w ramach rozgrzania atmosfery właśnie muza z “Frozen” towarzyszy nam podczas popołudniowych zabaw.
Pewnego dnia Maks pyta - czemu angielska wersja to “Let it go”, a polska “Mam tę moc”, skoro to znaczy coś innego (haha, hiszpańska jest jeszcze inna!). Mówię więc, że ciężko jest dobrze przetłumaczyć piosenkę, żeby fajnie brzmiała i wszystko pasowało, czasem trzeba zmienić całe jej znaczenie i bla bla bla. Pierworodny dopytuje więc, jakby było “Mam tę moc” po angielsku, więc zupełnie spontanicznie, bez większego namysłu, odpowiadam, że “I’ve got the power” (tak, wiem, w latach 90 był taki hicior). I tyle rozmowy.
Do czasu, aż słyszę mojego cudnego syna nucącego pod nosem:
“I’ve got the parrot.
I’ve got the stupid parrot.”.
Kurtyna.
Fajny tekst? Dzięki! Jeśli wywołał na Twojej twarzy uśmiech - podaj go dalej. I koniecznie napisz mi TERAZ w komentarzu, czy Twoje dziecko zaskakuje Cię podobnymi językowymi niespodziankami. Na moim profilu na facebooku dzielę się większą ilością codziennych gagów :) Elo!
Elo Pomelo Blog - blog o dwujęzyczności i wychowaniu przez sztukę